Leszek Balcerowicz cynicznie bredził, manipulując (albo manipulował bredząc) słuchaczami Radia Tok FM poprzez insynuację, iż rzekomo afera SKOKu Wołomin jest największą aferą sektora finansowego. Największa aferą była afera FOZZ. O tym jaką rolę odegrał w niej L.Balcerowicz można dowiedzieć się np. z lektury książki prof. Dakowskiego i Przystawy pt.: „Via bank i FOZZ”.
Odrębną kwestią jest to, że Balcerowicz celowo przemilczał to, kto stał za SKOK Wołomin, tj. że hasały w nim „Wojskowe Służby Inwestycyjne”. No, ale skąd miałby biedak o tym wiedzieć, skoro o tym nie napisał red. Maciej Samcik z Gazety Wyborczej, mimo że od ponad roku wie o tym m.in. ode mnie ;-)
A może by tak L.Balcerowicz raczył zauważyć, że kuriozalny list Andrzeja Jakubiaka, Przewodniczącego KNF, powoduje, że mamy do czynienia z aferą szefa KNF, a nie Kasy Krajowej SKOK, która koniecznie musi zainteresować się premier Ewa Kopacz?
A może by tak mistrz schładzania polskiej gospodarki odpowiedział po latach dlaczego w 1990 r. na stanowisko nowoutworzonego, państwowego Polskiego Banku Rozwoju S.A. powołał akurat 30 – letniego Niemca, Wojciecha Kostrzewę; http://monsieurb.neon24.pl/post/16359,specbankier-kostrzewa , który nigdy wcześniej nawet nie pracował w żadnej instytucji finansowej, natomiast miał tak wysublimowane poczucie patriotyzmu, że latem 1989 r. zrzekł się obywatelstwa polskiego…
A może by tak L.Balcerowicz zainteresował się np. tym jak a była rzeczywista rola W.Kostrzewy już jako prezesa BRE Banku (późniejszego prezesa ITI Holdings) w przejęciu OPTIMUS S.A. od Romana Kluski i jak hartowała się pozycja oligarchy Nr 1; http://karioka.salon24.pl/599078,jak-kluska-budowal-iti-a-kulczyk-pozycje-oligarchy-nr-1 ?
A może by tak L.Balcerowicz wyjaśnił tym, którym nie jest dana łaska niewiedzy, dlaczego prawdziwymi beneficjentami mafijnego (PO)twora, jakim jest III RP, są akurat typy spod znaku WSW/SB?
A może by tak Balcerowicz odpowiedział, czy fakt wieloletniego sponsorowania Fundacji Case przez banki zarządzane przez W.Kostrzewę (najpierw PBR, a później BRE Bank) były formą odwdzięczenia się za "zainstalowanie go" w polskiej bankowości
A może by tak L.Balcerowicz (późniejszy obrońca interesów Powszechnych Towarzystw Emerytalnych) wyjaśnił publicznie dlaczego siedział cicho, jak mysz pod miotłą, gdy miliony Polaków – członków OFE zostały oszukane – co w 2000 r. potwierdził ówczesny Wiceprzewodniczący Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi na łamach Gazety Wyborczej czytanej zapewne przez gooru finansów, mówiąc, iż: „wartość jednostek rozrachunkowych przestaje być obiektywnym kryterium oceny funduszy emerytalnych”,zaś jego protegowany, W.Kostrzewa, w PTE Skarbiec – Emerytura (którego był szefem Rady Nadzorczej), wymuszał realizowanie nielegalnych transakcji finałowych (zwalniając wiceprezesa, który tego zdecydowanie odmówił, szykanując go m.in. bezprawnym obniżeniem wynagrodzenia); http://wgospodarce.pl/informacje/1603-gazeta-bankowa-jak-sad-zalegalizowal-niewyplacanie-wynagrodzenia
A może by tak L.Balcerowicz publicznie odpowiedział, czy aby bezmyślna decyzja o wyprzedaży polskich banków nie była strategicznym i szkodliwym błędem?
A może by tak L.Balcerowicz publicznie oświadczył, czy przypadkiem nie ma obecnie ochoty na partycypowanie w repolonizacji polskiego systemu bankowego, ręka w rękę z tym, którzy go uprzednio skutecznie „zdepolonizowali”?
A może by tak L.Balcerowicz raczył zauważyć to, co zauważają wszyscy – oprócz niego rzecz jasna – że kredyty hipoteczne indeksowane w CHF implikują ryzyko systemowe dla systemu bankowego w Polsce i publicznie wycofał się ze swojej błędnej i szkodliwej tezy, iż w w/w sprawie najlepsze będzie nicnierobienie?
A może by tak L.Balcerowicz, który tak skutecznie zdeindustrializował III RP skorzystał z przysługującego mu prawa do milczenia, bo w roli mentora już od dawna jest niewiarygodny?
A może by tak….
A może by tak ….