Okazuje się, że śmierć wieloletniego partnera biznesowego skutkuje tym, że Wojciech Kostrzewa (b. Prezes Polskiego Banku Rozwoju S.A., BRE Bank S.A., obecny Prezes ITI Holdigs S.A.), określany mianem „Specbankiera Kostrzewy”; vide: http://monsieurb.neon24.pl/post/16359,specbankier-kostrzewa, któremu poświęciłem notkę:http://karioka.salon24.pl/657497,czyz-nie-mialem-racji-piszac-poczet-swietych-krow-przewodniczacy-rn-tvn-s-a postanowił "zalegendować legendę" Jana Kulczyka, a przy okazji i swoją własną. Bo tylko w tych kategoriach można ocenić wynurzenia, których próbkę W.Kostrzewa dał Gazecie Wyborczej:
„Jana Kulczyka wspominał również Wojciech Kostrzewa, prezes zarządu ITI. Przyznał, że informacja o śmierci Kulczyka była dla niego wielkim szokiem. - Poznaliśmy się w 1989 roku na konferencji w Kolonii. Wtedy ja byłem młodym naukowcem, on młodym przedsiębiorcą. W małej włoskiej pizzerii snuliśmy plany o tym, jak ta Polska mogłaby wyglądać. Pamiętam, że jego pierwsze pomysły biznesowe związane z Volkswagenem czy prywatyzacją browarów Lecha albo jego pasja - budowa autostrady wielkopolskiej - wydawały się wielu zupełnymi bajkami, ale on udowodnił, że tak nie jest, że można zaangażowaniem i zdolnością przekonywania do wizji osiągnąć bardzo dużo - mówił Kostrzewa.”; vide:http://wyborcza.pl/1,75478,18445330,wizjoner-doskonale-wyksztalcony-przyklad-polaka-z-szerokimi.html#ixzz3hGzLnOaS
Ciekawe dlaczego Kostrzewa, o którym St. Balcerac, autor bloga pt.: Goodbye ITI napisał:
„Byly wykladowca w Instytucie Podstawowych Problemow Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR, Leszek Balcerowicz, mial zdumiewajaco dokladna wiedze o Talentach Wizjonerskich (TW) przebywajacych w czasach PRL za granica. Po Wejchercie, zadzwonil do Kostrzewy.
Rok 1989. Bolek dogadal sie przy krzywym stole z Kiszczakiem i widac ze ludzie Kiszczaka dostali zielone swiatlo do budowy nowej Polski. Leszek Balcerowicz, ktory widzial juz Jana Wejcherta na stanowisku pierwszego ministra prywatyzacji, zlapal za telefon i zadzwonil do mlodzienca o nazwisku Wojciech Kostrzewa, dzialajacego owczas w Kilonii (nie mylic z Kolonia), w owczesnej RFN.
Juz w grudniu 1989 polski Niemiec Kostrzewa zostal doradca Balcerowicza. Prawie prosto po studiach.
W 1989 nie bylo Facebooka i telefonow komorkowych, jak wiec Balcerowicz dokonal blyskawicznej identyfikacji mlodych zdolnych umieszczonych wtedy w dalekich krajach (Wejchert w Irlandii, Kostrzewa w RFN) ?
Czy ktos mu szeptal nazwiska do ucha czy tez na biurku lezala juz napisana na maszynie lista tych wytypowanych do budowy nowej Polski ?” oraz „Młody Kostrzewa zaczynał od portów, w latach 80. studiował w Kilonii, bazie floty niemieckiej marynarki wojennej. W razie wybuchu wojny z imperialistami wojska PRL miały zaatakować sąsiednią Danię. Kostrzewa był tak dobry w tym, co robił, że po Okrągłym Stole został wyłowiony z Kilonii przez Balcerowicza i mianowany prezesem Polskiego Banku Rozwoju.Później dostawał intratne posady – od BRE Banku po ITI.” w ogóle nie wspomniał nawet o jednej z pierwszych transakcji J.Kulczyka (którą nie chwlił się także i sam Kulczyk), na której zarobił fortunę, jaką była inwestycja w niezwykle "ciekaaaaaawych" okolicznościach w akcje TUiR Warta S.A., której Przewodniczącym Rady Nadzorczej był ówcześnie … W.Kostrzewa; http://karioka.salon24.pl/594751,kulczyk-zarobil-dzieki-uop Wtedy to Ministerstwo Finansów bez żadnego przetargu zapragnęło sprzedać pakiet akcji TUiR Warta S.A., która właśnie wybierała się na giełdę kilku ... dilerom samochodowym, takim jak: Krzysztof Komornicki (diler Opla, później skazany w aferze FOZZ), Jerzy Starak (diler Alfa Romeo) i Paweł Obrębski (diler Forda), którzy nie mieli bladego pojęcia o działalności ubezpieczeniowej. Ciekawostka jest, iż ówczesnym Dyrektorem Biura Marketingu Warty był ... Michała Boni (TW SB)...
Jednak jeszcze ciekawsze jest legendowanie Kulczyka i samego Kostrzewy przez Kostrzewę poprzez sugerowanie, że Specbankier Kostrzewa (wtedy początkujący niemiecki naukowiec) w 1989 r. w cudowny sposób, zupełnie przypadkowo odnaleźli się na obczyźnie (w RFN) z J.Kulczykiem (początkującym polskim biznesmenem) podczas jakiejś konferencji i snuli wspólne "polskie" plany, podczas gdy właśnie latem 1989 r. Wojciech Kostrzewa ... zrzekł się obywatelstwa polskiego (odzyskał je w 1990 r. w związku z mianowaniem go przez L.Balcerowicza Prezesem nowoutworzonego, państwowego Polskiego Banku Rozwoju S.A., który później bez umiaru kredytował ... J.Kulczyka) ... Czyż to nie zadziwiający brak elementarnej logiki w postępowaniu późniejszej "świętej krowy III RP"? No, bo któż o zdrowych zmysłach zrzekałby się polskiego obywatelstwa, jednocześnie snując w RFN plany jak Polska mogłaby wyglądać z ambitnym, przyszłym oligarchą nr 1 III RP...?
Zatem, między bajki można włożyć dzisiejsze legendy Kostrzewy o r z e k o m y c h okolicznościach rozpoczęcia jego niezwykle intensywnej znajomości biznesowej z J.Kulczykiem. Kto i kiedy naprawdę doprowadził do poznania przyszłego "Specbankiera" z przyszłym oligarchą nr 1 III RP pozostaje nadal owiane mgłą tajemnicy... Tak jak wiele innych zalegendowywanych spraw ...