Czyżby akwarium rozsypywało się na naszych oczach
Czyżby akwarium rozsypywało się na naszych oczach
trust and control trust and control
1928
BLOG

Specbankier legenduje legendę Jana Kulczyka

trust and control trust and control Polityka Obserwuj notkę 4

Okazuje się, że śmierć wieloletniego partnera biznesowego skutkuje tym, że Wojciech Kostrzewa (b. Prezes Polskiego Banku Rozwoju S.A., BRE Bankimage S.A., obecny Prezes ITI Holdigs S.A.), określany mianem „Specbankiera Kostrzewy”; vide: http://monsieurb.neon24.pl/post/16359,specbankier-kostrzewa, któremu poświęciłem notkę:http://karioka.salon24.pl/657497,czyz-nie-mialem-racji-piszac-poczet-swietych-krow-przewodniczacy-rn-tvn-s-a postanowił "zalegendować legendę" Jana Kulczyka, a przy okazji i swoją własną. Bo tylko w tych kategoriach można ocenić wynurzenia, których próbkę W.Kostrzewa dał Gazecie Wyborczej:

„Jana Kulczyka wspominał również Wojciech Kostrzewa, prezes zarządu ITI. Przyznał, że informacja o śmierci Kulczyka była dla niego wielkim szokiem. - Poznaliśmy się w 1989 roku na konferencji w Kolonii. Wtedy ja byłem młodym naukowcem, on młodym przedsiębiorcą. W małej włoskiej pizzerii snuliśmy plany o tym, jak ta Polska mogłaby wyglądać. Pamiętam, że jego pierwsze pomysły biznesowe związane z Volkswagenem czy prywatyzacją browarów Lecha albo jego pasja - budowa autostrady wielkopolskiej - wydawały się wielu zupełnymi bajkami, ale on udowodnił, że tak nie jest, że można zaangażowaniem i zdolnością przekonywania do wizji osiągnąć bardzo dużo - mówił Kostrzewa.”; vide:http://wyborcza.pl/1,75478,18445330,wizjoner-doskonale-wyksztalcony-przyklad-polaka-z-szerokimi.html#ixzz3hGzLnOaS

Ciekawe dlaczego Kostrzewa, o którym St. Balcerac, autor bloga pt.: Goodbye ITI  napisał:

„Byly wykladowca w Instytucie Podstawowych Problemow Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR, Leszek Balcerowicz, mial zdumiewajaco dokladna wiedze o Talentach Wizjonerskich (TW) przebywajacych w czasach PRL za granica. Po Wejchercie, zadzwonil do Kostrzewy.

Rok 1989. Bolek dogadal sie przy krzywym stole z Kiszczakiem i widac ze ludzie Kiszczaka dostali zielone swiatlo do budowy nowej Polski. Leszek Balcerowicz, ktory widzial juz Jana Wejcherta na stanowisku pierwszego ministra prywatyzacji, zlapal za telefonimage i zadzwonil do mlodzienca o nazwisku Wojciech Kostrzewa, dzialajacego owczas w Kilonii (nie mylic z Kolonia), w owczesnej RFN.

Juz w grudniu 1989 polski Niemiec Kostrzewa zostal doradca Balcerowicza. Prawie prosto po studiach. 

W 1989 nie bylo Facebooka i telefonow komorkowych, jak wiec Balcerowicz dokonal blyskawicznej identyfikacji mlodych zdolnych umieszczonych wtedy w dalekich krajach (Wejchert w Irlandii, Kostrzewa w RFN) ?

Czy ktos mu szeptal nazwiska do ucha czy tez na biurku lezala juz napisana na maszynie lista tych wytypowanych do budowy nowej Polski ?” oraz  „Młody Kostrzewa zaczynał od portów, w latach 80. studiował w Kilonii, bazie floty niemieckiej marynarki wojennej. W razie wybuchu wojny z imperialistami wojska PRL miały zaatakować sąsiednią Danię. Kostrzewa był tak dobry w tym, co robił, że po Okrągłym Stole został wyłowiony z Kilonii przez Balcerowicza i mianowany prezesem Polskiego Banku Rozwoju.Później dostawał intratne posady – od BRE Banku po ITI.” w ogóle nie wspomniał nawet o jednej z pierwszych transakcji J.Kulczyka (którą nie chwlił się także i sam Kulczyk), na której zarobił fortunę, jaką była inwestycja w niezwykle "ciekaaaaaawych" okolicznościach w akcje TUiR Warta S.A., której Przewodniczącym Rady Nadzorczej był ówcześnie … W.Kostrzewa; http://karioka.salon24.pl/594751,kulczyk-zarobil-dzieki-uop Wtedy to Ministerstwo Finansów bez żadnego przetargu zapragnęło sprzedać pakiet akcji TUiR Warta S.A., która właśnie wybierała się na giełdę kilku ... dilerom samochodowym, takim jak: Krzysztof Komornicki (diler Opla, później skazany w aferze FOZZ), Jerzy Starak (diler Alfa Romeo) i Paweł Obrębski (diler Forda), którzy nie mieli bladego pojęcia o działalności ubezpieczeniowej. Ciekawostka jest, iż ówczesnym Dyrektorem Biura Marketingu Warty był ... Michała Boni (TW SB)...

Jednak jeszcze ciekawsze jest legendowanie Kulczyka i samego Kostrzewy przez Kostrzewę poprzez sugerowanie, że Specbankier Kostrzewa (wtedy początkujący niemiecki naukowiec) w 1989 r. w cudowny sposób, zupełnie przypadkowo odnaleźli się na obczyźnie (w RFN) z J.Kulczykiem (początkującym polskim biznesmenem) podczas jakiejś konferencji i snuli wspólne "polskie" plany, podczas gdy właśnie latem 1989 r. Wojciech Kostrzewa  ... zrzekł się obywatelstwa polskiego (odzyskał je w 1990 r. w związku z mianowaniem go przez L.Balcerowicza Prezesem nowoutworzonego, państwowego Polskiego Banku Rozwoju S.A., który później bez umiaru kredytował ... J.Kulczyka) ... Czyż to nie zadziwiający brak elementarnej logiki w postępowaniu późniejszej "świętej krowy III RP"?  No, bo któż o zdrowych zmysłach zrzekałby się polskiego obywatelstwa, jednocześnie snując w RFN plany jak Polska mogłaby wyglądać z ambitnym, przyszłym oligarchą nr 1 III RP...? 

Zatem, między bajki można włożyć dzisiejsze legendy Kostrzewy o  r z e k o m y c h okolicznościach rozpoczęcia jego niezwykle intensywnej znajomości biznesowej z J.Kulczykiem. Kto i kiedy naprawdę doprowadził do poznania przyszłego "Specbankiera" z przyszłym oligarchą nr 1 III RP pozostaje nadal owiane mgłą tajemnicy... Tak jak wiele innych  zalegendowywanych spraw ...

Zobacz galerię zdjęć:

Polska potrzebuje fighterów, a nie frajerów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka