trust and control trust and control
881
BLOG

KAWALEROWIE OFICERSCY VEL OFICEROWIE KAWALERSCY III RP

trust and control trust and control Polityka Obserwuj notkę 0

Odchodzący prezydent racjonalnej (PO)lski, fan WSI, „rzutem na taśmę” rozdaje ordery na prawo i lewo. Nic dziwnego, że przy okazji popełnił kolejne faux pas, bo oddzielne odznaczenie dwóch biznesowych druhów „od zawsze” lojalnie ze sobą współpracujących, tj. Jana Kulczyka (26.06.2015 r.) i Wojciecha Kostrzewy (3.06.2015 r.), Krzyżami  o f i c e r s k i m i  Orderu Odrodzenia Polski było niewątpliwe kolejną, dużą niezręcznością B.Komorowskiego.  Tym bardziej, że w ten sposób odebrał im szansę na ostatnie, wspólne świętowanie… Ma rację red. Anita Gargas, która dziś napisała: „Jedno jest pewne – pogrzeb Kulczyka, zaplanowany na ostatni dzień kadencji prezydentury Bronisława Komorowskiego, spina jak klamrą epokę, kiedy interesy wywodzącej się z PRL - owskich służb specjalnych kasty były ważniejsze niż interes Ojczyzny. Oby ta epoka skończyła się na zawsze.

Całą sprawę intrygująco skomentował znany bloger St.Balcerac: „Pan Bronisław jakby przewidywał, że Janowi Kulczykowi może przytrafić się jakieś nieszczęście. W czerwcu orderami państwowymi została poobwieszana w Belwederze gwardia przyboczna oligarchy: Kostrzewa, Kornasiewicz i Mioduski. Na wszelki wypadek?”; vide: http://monsieurb.neon24.pl/post/124581,prezioligarchia Nagła śmierć Jan Kulczyka, Twórczego Wizjonera „B”iznesu III RP, który fundamenty swojej oligarchicznej fortuny zbudował dzięki  hojnym darowiznom Skarbu Państwa wartym miliony dolarów; vide: http://karioka.salon24.pl/661370,z-warta-bylo-warto-czyli-jak-kulczyk-et-consortes-zmieniali-warte-w-warcie,  przyczyniła się do ujawnienia faktu, iż od dłuższego czasu leczył się za granicą. Wszystko wskazuje na to, że i drugi z kawalerów oficerskich Orderu Odrodzenia Polski jest poważnie chory.  Mało tego, St. Balcerac pisał o tym już w 2011 r.: „Wiemy juz dlaczego niezależny i niezawisły polski wymiar sprawiedliwości umarza lub knebluje wszystkie śledztwa i sprawy sadowe przeciwko ITI i wizjonerom z Wiertniczej. Z powodów czysto humanitarnych.”,dodając, że: „Wojciech Kostrzewa ma początki Alzheimera, nic nie pamięta.”;vide:http://monsieurb.neon24.pl/post/28506,kostrzewa-ma-alzheimera Czyżby zatem  uprawianie golfa przez Kostrzewę jest najprawdopodobniej formą specyficznej terapii na świeżym powietrzu, która jednak – ze względu na jego problemy z pamięcią - wiąże się z ryzykiem, iż pacjent może się zagubić gdzieś na polu golfowym…?

Z drugiej strony, tak poważna choroba może tłumaczyć, iż to właśnie względy humanitarne powodują, że mimo, że ten notoryczny kłamca (dowodów jest aż nadto), składający fałszywe zeznania w sądach i prokuraturach, nadal jest bezkarny, mając w III RP de facto status „świętej krowy”; vide:  http://karioka.salon24.pl/661044,specbankier-legenduje-legende-jana-kulczyka

Bezkarność rozzuchwaliła W.Kostrzewę do tego stopnia, iż kłamie nie tylko uprzedzony o odpowiedzialności karnej z tytułu składania fałszywych zeznań, ale robi to rutynowo także udzielając wywiadów, w których legenduje swoją legendę.

Nie inaczej postąpił 15.05.2014 r., udzielając wywiadu Rzeczpospolitej pt.: „Na tle regionu osiągnęliśmy zdecydowanie najwięcej”;vide: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/0,1109855.html

Na pytanie: „Jak to się stało, że w '89 roku został Pan doradcą prof. Leszka Balcerowicza?”, odpowiada kłamiąc jak z nut:Przyjechałem do Polski pierwszy raz po ośmiu latach na przełomie sierpnia i września '89 rokui choć być może to dzisiaj zabrzmi zupełnie jak fantastyka, ale we wrześniu, już po powołaniu rządu premiera Mazowieckiego i objęciu przez Leszka Balcerowicza stanowiska ministra finansów, prosto z ulicy poszedłem po prostu do ministerstwa finansów, gdzie zostałem skierowany do Marka Dąbrowskiego, który był wtedy sekretarzem stanu. Zostałem przyjęty, przedstawiłem się  i zaoferowałem swoją pomoc. Tak zaczęła się współpraca, która na przełomie listopada i grudnia zakończyła się ze strony Leszka Balcerowicza formalnym zapytaniem o to czy chciałbym dołączyć do grona jego doradców. (…)”

Problem W.Kostrzewy polega na tym, iż z jego akt zgromadzonych w IPN wynika, iż w rzeczywistości przyjeżdżał do Polski w latach 80-tych i spotykał się z oficerami z biura paszportowego w Warszawie… Można się domyślać, że Zbiór Zastrzeżony IPN zawiera jeszcze ciekawsze informacje tyczącego Specbankiera Kostrzewy. Odrębną sprawą jest to, że wiarygodność wersji Kostrzewy podważa także konsekwentnie przemilczany przez niego fakt, iż w 1989 r. … zrzekł się polskiego obywatelstwa (odzyskał je dopiero w 1990 r., po tym, gdy L.Balcerowicz zaproponował mu stanowisko państwowego Polskiego Banku Rozwoju S.A., który później baaaardzo hojnie kredytował przedsięwzięcia Twórczych Wizjonerów, w tym J.Kulczyka) w czasie kiedy – jak ostatnio insynuował Gazecie Wyborczej – miał w RFN snuć, wspólnie z J.Kulczykiem, plany modernizacji przyszłej Polski …

O ile można zrozumieć, iż ze względów humanitarnych Kostrzewa („początki Alzheimera”) dotychczas nie został ukarany za składanie fałszywych zeznań, o tyle nie ma żadnego usprawiedliwienia dla przyznania mu Krzyża oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla rozwoju i promocji polskiej gospodarki oraz przedsiębiorczości, za działalność społeczną i charytatywną” , w sytuacji, kiedy w jego działalności biznesowej kierował się zasadą, iż „jedyną zasadą jest brak zasad”, niszcząc ludzi (np. Wiceprezesa Zarządu PTE Skarbiec-Emerytura S.A., który odmówił mu realizacji nielegalnych i szkodliwych dla członków OFE operacji finansowych, a pośrednio także Prezesa Optimusa, dla którego sprzedaż spółki z 30 % dyskontem w stosunku do ceny giełdowej była początkiem końca kariery biznesowej...) i firmy (był zaangażowany m.in. w niechlubne przejęcia Optimus S.A. Romana Kluski, jeszcze bardziej bulwersujące przejęcia giełdowego – wtedy - Pozmeat S.A. oraz równie niechlubną próbę przejęcia  Wydawnictwa Twój Styl,o kulisach której mógłby wiele opowiedzieć obecny mąż Agata Młynarskiej, który uratował wydawnictwo przed wrogim przejęciem)... O „wyjątkowych” przymiotach charakteru Kostrzewy dobitnie świadczy również to, że red. Andrzej Stankiewicz i Małgorzata Subotić artykuł opublikowany 30.03.2002 r. w Rzeczpospolitej, poświęcony odznaczonemu kawalerowi oficerskiemu vel oficerowi kawalerskiemu, zatytułowali „Wilk w skórze prezesa” (nie należy się dać zwieść niewinnym licem rzeczonego wilka); vide: http://archiwum.rp.pl/artykul/379345-Wilk-w-skorze-prezesa.html . Jeszcze bardziej znamienne było to, co o odznaczonym oficerze III RP powiedział jeden z członków Rady Nadzorczej BRE Banku (którego Kostrzewa był Prezesem, a Członkami Rady Nadzorczej m.in. Jan Kulczyk, Gromosław Czemoiński, Sławomir Wiatr, Henryka Bochniarz): „Używanego samochodu bym od niego nie kupił. Zresztą nowego też.”… Zasadność przyznania Kostrzewie odznaczenia pod takim pretekstem podważa także wypowiedź towarzyszki Henryki, kiedyś Członka Rady Dyrektorów ITI Holdings (której szefował Kostrzewa), dziś szefowej Konfederacji Lewiatan (ktorej wiceszefem jest … Kostrzewa): „On ma psychikę agresywnego bankiera inwestycyjnego. W jego wykonaniu działalność bankowa jest mieszanką podwyższonego ryzyka i wykorzystania sporów między udziałowcami, często w   b r u t a l n y  sposób.”

Farsowy charakter odznaczenia Kostrzewy przez zaprzyjaźnionego z TVN-em prezydenta Komorowskiego potwierdza także inny zarzut podnoszony w artykule Rzeczpospolitej: Wszyscy na rynku wiedzą, że Kostrzewa jedzie na insiderach (korzysta z informacji poufnych - red.) - zarzuca prezesowi BRE menedżer, który miał z nim wiele razy do czynienia. O "jeździe na insiderach" mówi wielu innych. I przytaczają różne zdarzenia.” Jeszcze ciekawszy jest wątek związany z cudownym „wyczuciem” timmingu działań UOP w głośnej aferze PKN Orlen:Skąd Kostrzewa wiedział, jeśli sprzedawał akcje - w tym momencie po wysokim kursie - że Urząd Ochrony Państwa zatrzyma Modrzejewskiego? Po spektakularnej akcji UOP wiadomo było, że akcje Orlenu zaczną spadać.”

Faktu, iż w sprawach Kostrzewy prokuratura wielokrotnie, skutecznie pozorowała śledztwa m.in. w sprawie gróźb karalnych pozbawienia życia, sprawie fałszowania ksiąg rachunkowych BRE Banku, podawania nieprawdziwej informacji do publicznego obrotu i działania na szkodę BRE Banku (w takim stanie faktycznym i prawnym inni już dawno byliby skazani), a on sam był jedyną osobą przesłuchiwaną przez  t r z y  sejmowe komisje śledcze (ds. afery Rywina, PKN Orlen i tzw. bankową) ujawnia skalę kpiny, jaką de facto jest uhonorowanie wysokim odznaczeniem akurat teraz i akurat Wojciecha Kostrzewy…

Autorzy pamiętnego artykułu Rzeczpospolitej szczególnie zaakcentowali, iż … „Wszystko w Niemczech przychodziło mu nadspodziewanie łatwo: wyjechał do Berlina bez pieniędzy, spakowany na dziesięć dni, a w ciągu kilku miesięcy przyjęto go na uniwersytet, zaliczono skończone w Warszawie semestry, dano stypendium, niedługo potem zatrudniono jako profesorskiego pomocnika. Dalsze etapy kariery to posada w Katedrze Prawa Wschodnioeuropejskiego, a potem w Instytucie Gospodarki Światowej. Szybko ściągnął swoją przyszłą żonę, Dorotę Kamolę, studentkę socjologii, której też załatwił stypendium. - W zasadzie od 1983 roku pracowałem na uniwersytecie. To była szczęśliwa sytuacja - podsumowuje prezes. Niemcy stały się dla niego drugą ojczyzną.W 1989 roku przyznano mu niemieckie obywatelstwo, oddał polski paszport. - Odzyskałem polskie obywatelstwo rok później - zastrzega.” 

No, ale te „drobne” fakty najwyraźniej dla prezydenta B.Komorowskiego nie miały żadnego znaczenia, skoro w 2014 r. Pierwszym Prezesem SN mianował skompromitowaną SSN Małgorzatę Gersdorf; vide: http://karioka.salon24.pl/659414,bananowa-republika-samych-swoich, która – jeszcze jako r.pr. była … pełnomocnikiem prawnym TVN S.A., której Przewodniczącym Rady Nadzorczej był … Wojciech Kostrzewa…

Jednym słowem: jaka Polska (nawet tow. L.Miller przyznał ostatnio, że to "republika bananowa"), tacy kawalerowie oficerscy vel oficerowie kawalerscy…

 

Polska potrzebuje fighterów, a nie frajerów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka