Jacek Bartkiewicz i Marek Belka всегда вместе
Jacek Bartkiewicz i Marek Belka всегда вместе
trust and control trust and control
1225
BLOG

Jaka była rola Członka Zarządu NBP w wykryciu afery Amber Gold?

trust and control trust and control Polityka Obserwuj notkę 9

Ponieważ opadł już kurz po telewizyjnej debacie PEK z Wiceprezes PiS, Beatą Szydło, proponuję inny z pozoru tylko nieistotny temat, z pozoru tylko niezwiązany z "P"polityką, szczególnie, że E.Kopacz w jej trakcie „zapomniała” o niewyjaśnionej dotąd aferze Amber Gold. Otóż, 21.06.2014 r. napisałem notkę pt.: „Ludzie Belki w BGŻ, czyli sami swoi”, vide:http://trustandcontrol.salon24.pl/591733,ludzie-belki-w-bgz-czyli-sami-swoiktórej bohaterem był Jacek Bartkiewicz, obecny Członek Zarządu NBP,http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/o_nbp/zarzad/jacek_bartkiewicz.htmlktóry uprzednio (w okresie od 2002 do marca 2013 r. )był Prezesem BGŻ S.A.. Lektura choćby zacytowanego poniżej fragmentu wczorajszego artykułu opublikowanego na portalu money.pl pt.: „Afera Amber Gold. Zarzut wobec banku” sprawia, iż powstaje uprawnione, tytułowe pytanie:„jaka była rola  Członka Zarządu NBP w wykryciu afery Amber Gold?”

 

„Przypomnijmy, że Amber Gold było działającą w latach 2009-2012 spółką finansową, która mamiąc swoich klientów intratnymi inwestycjamiw złoto, dokonała oszustw na sumę 851 mln zł. Choć jej założyciel, Marcin Plichta był kilkukrotnie prawomocnie skazany za różne przestępstwa finansowe, a KNF bardzo szybko wciągnęło Amber Gold na swoją "czarną listę", firma ta praktycznie bez żadnych przeszkód przez trzy lata prowadziła na wielką skalę swój proceder.

Jeszcze jako BGŻ (połączenie z BNP Paribas Bank Polska nastąpiło w 2014 r.), bank przez niemal cały okres działalności Amber Gold prowadził dla tej spółki rachunki i skrytki bankowe. Wypowiedzenie umowy nastąpiło dopiero w maju 2012 r. - po tym, jak w połowie tego miesiąca bank złożył na ręce agenta Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Amber Gold.

Tu jednak pojawia się poważny problem, ponieważ w kwestii okoliczności złożenia tego zawiadomienia już od trzech lat istnieje rozbieżność pomiędzy wersją banku BGŻ a wersją ABW, którą przedstawiono w komunikacie z 30 sierpnia 2012 r. Pomimo naszych usilnych starań, bank BGŻ BNP Paribas nie odniósł się do kluczowych fragmentów komunikatu ABW, unikając odpowiedzi na nasze pytania.

Przypomnijmy zatem fakty. W sierpniu 2012 r., w apogeum afery, media obiegła informacja, że jako pierwszy na przestępczy charakter Amber Gold wpadł bank BGŻ, składając w ABW zawiadomienie w tej sprawie. Agencja zareagowała komunikatem, którym nazwała te informacje "nieprawdziwymi". Rzecznik ABW Maciej Karczyński napisał, że "wnikliwe sprawdzanie" Amber Gold rozpoczęło się na przełomie marca i kwietnia 2012 r., po tym, gdy agenci ustalili, że to ta spółka jest właścicielem linii lotniczej OLT Express, która była wówczas rutynowo sprawdzana.

Jak napisał wówczas Karczyński, na początku maja agenci ABW umówili się na spotkanie z prezesem BGŻ, podczas którego miało wyjść na jaw, że"przedstawiciele Banku Gospodarki Żywnościowej nie byli do końca zorientowani, co do ilości przechowywanego złota w jego siedzibie", a agencja "jasno wskazała, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa". W kolejnych dniach nastąpiły kolejne spotkania agentów ABW z przedstawicielami BGŻ, aż w końcu 15 maja bank zdecydował się złożyć na ich ręce zawiadomienie.”; vide:http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/afera-amber-gold-zarzuty-wobec-banku,0,0,1930752.html

Ponieważ czytelnicy mojego bloga są ludźmi posiadającymi zdolność samodzielnego myślenia, zapewne sami zauważą dziwny fakt, podkreślony w komunikacie rzecznika prasowego ABW, iż: w sytuacji, kiedy Amber Gold mamił swoich klientów intratnymi inwestycjami w złoto,  "przedstawiciele Banku Gospodarki Żywnościowej nie byli do końca zorientowani, co do ilości przechowywanego złota w jego siedzibie" (na czele z Prezesem), jak również to, iż na medialne informacje BGŻ S.A. (którego prezesem był Jacek Bartkiewicz, obecny Członek Zarządu NBP), tyczące tego, kto miał pierwszy wpaść na przestępczy charakter działalności Amber Gold, Agencja zareagowała komunikatem, którym nazwała te informacje "nieprawdziwymi"…

Jestem pewien, że czytelnicy zadadzą sobie także zasadne pytanie: jak w praktyce wyglądało sprawdzenie/zweryfikowanie kandydatury Jacka Bartkiewicza na Członka Zarządu NBP przy tak rażącej różnicy zdań - między BGŻ S.A. a ABW - w sprawie głośnej afery Amber Gold, zanim na to stanowisko 2.04.2013 r. powołał go ówczesny Prezydent RP, Bronisław Komorowski? Co ostatecznie przesądziło o pozytywnym zaopiniowaniu przez ABW kandydatury J.Bartkiewicza na Członka Zarządu NBP?

Zapewne czytelników – podobnie jak autora niniejszej notki – nurtuje obecnie pytanie: czy ostatecznie okazało się, że BGŻ S.A. – na czele z J.Bartkiewiczem, jego ówczesnym Prezesem, obecnym Członkiem Zarządu NBP - wiedział jaką ilość złota przechowywał w jego skarbcu, czy też nie oraz czy ilość złota Amber Gold przechowywanego przez BGŻ S.A. zgadzała się z ilością, którą Amber Gold powinien ówcześnie posiadać?

Tak więc, niepozorny artykuł opublikowany na money.pl daje wiele do myślenia…

Polska potrzebuje fighterów, a nie frajerów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka