trust and control trust and control
2138
BLOG

„Judge-męt Day” konieczny. Bez niego nie będzie silnego państwa.

trust and control trust and control Polityka Obserwuj notkę 2

Bloger Karlin w swojej wczorajszej  notce pt.: „Wszyscy Sędziowie Układu”, poświeconej SSR Wojciechowi Łączewskiemu, który skazał byłych szefów CBA na karę bezwzględnego więzienia, za to że ścigali łapówkarzy, użył doskonałego określenia: „Judge-męt Day” na określenie koniecznej sanacji wymiaru sprawiedliwości, w tym w sądownictwa, w którym patologiczne, wręcz przestępcze orzecznictwo nie jest – niestety - marginesem marginesu, szczególnie, gdy w grę wchodzą interesy UKŁADu. Dopóki sędziowie - cieszący się rozlicznymi przywilejami, o których przeciętny Kowalski może jedynie pomarzyć - nie będą ponosić odpowiedzialności karnej (tak, tak, karnej!) za przestępstwa, których się dopuszczają w toku orzekania – wszak art. 178 Konstytucji RP jasno wskazuje, iż sędziowie podlegają przepisom ustaw, tj. także ustawie kodeks karnej – dopóty iluzją będzie twierdzenie, iż Polska jest demokratycznym państwem prawnym…

Nagła delegacja SSR W.Łączewskiego  do X Wydziału Karnego Odwoławczego, który… będzie rozpatrywał apelację Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i pozostałych dyrektorów CBA jest przejawem „finezji” obecnych władców sądownictwa. Symptomatyczne i wielce znamienne jest to, że w/w SSR „zasłużył się” do tego stopnia, że otrzymał prestiżową w środowisku prawniczym nagrodę Złotego Paragrafu, której uzasadnieniem było m.in. wydawanie „kontrowersyjnych wyroków”…

Dlatego 100 % racji ma bloger Karlin zauważając, że:  „Jeśli Jarosław Kaczyński lub Antoni Macierewicz nie chcą trafić na 10 lat do więzienia za próbę wręczenia cukierka dziecku sąsiadki, albo przegonienie natrętnego psa z podwórka, lub odwiedzać przez parę miesięcy, czy nawet lat osadzonego, Mariusza Kamińskiego (odwołania trwają i trwają), niestety, ale chyba najpierw będą się musieli zająć łączewszczyzną.

Splendory jakie są udziałem SSR W.Łączewskiego są bezpośrednią pochodną krańcowej arogancji i alienacji znaczącej części środowiska prawniczego, przekonanego o całkowitej bezkarności oraz przykładów płynących z samej góry wymiaru sprawiedliwości, tj. Sądu Najwyższego na czele z niechlubnym spadkiem po równie niechlubnym b. Prezydencie Bronisławie Komorowskim, w postaci nominowanej przez niego na Pierwszą Prezes SN skompromitowaną SSN Małgorzatą Gersdorf, niechlubnej bohaterki Listu otwartego wystosowanego do jej poprzednika (vide: http://wgospodarce.pl/informacje/936-list-otwarty-ryszarda-jacha-do-stanislawa-dabrowskiego-pierwszego-prezesa-sadu-najwyzszego-rzeczpospolitej-polskiej) oraz współbohaterki artykułu Gazety Bankowej zaczynającego się w następujący sposób: „W tej historii jest wszystko: rekiny polskiej finansjery, podejrzani prawnicy, zaskakujące wyroki sądów i dziwne zbiegi okoliczności. A w tle pieniądze polskich emerytów. I to ogromne.” ; vide:http://wgospodarce.pl/informacje/1603-gazeta-bankowa-jak-sad-zalegalizowal-niewyplacanie-wynagrodzenia, której orzeczeniami (ze względu na poświadczanie w nich nieprawdy, art. 271 par.1 k.k. oraz zaniechanie obowiązków służbowych, art. 231 par. 1 k.k.) od dawna zajmują się różne jednostki prokuratury, w sposób opisany przeze mnie w  notce: http://trustandcontrol.salon24.pl/659177,czy-w-sprawie-pierwszego-prezesa-sn-prokuratura-potwierdzi-teze-a-kwasniewskiego http://trustandcontrol.salon24.pl/660961,jak-kandydat-na-prokuratora-generalnego-rp-chronil-pierwszego-prezesa-sn

W mafijnym (PO)tworze sprzeciw UKŁADowi drogo kosztuje. UKŁAD nie pozwala na to, aby Przewodniczącym Rady Nadzorczej Konfederacji Lewiatan został ktokolwiek, kto nie byłyby dla niego zaufany i łaskawy. To ważna dygresja w kontekście Mateusza Morawieckiego, "nieoczywistego egzekutora dobrej zmiany", wyznaczonego na Wicepremiera w rządzie PiS, b. Członka Rady Gospodarczej przy PDT i b. szefa RN Lewiatana... Podobnie jak w sprawie b. szefów CBA skazanych w sądzie I instancji na kary bezwzględnego więzienia, beneficjentami ich działań są pozostający bezkarni ich sprawcy, tak w aferze, w której aktywną rolę odegrała obecna Pierwsza Prezes SN (!), Ryszard Jach, b. Wiceprezes Zarządu PTE, który w interesie milionów członków OFE, odważył się sprzeciwić zalecanym mu przez szefa Rady Nadzorczej PTE, Wojciecha Kostrzewy, późniejszego Prezesa ITI Holdings S.A. i Przewodniczącego Rady Nadzorczej TVN S.A. (którego pełnomocnikiem prawnym była … r.pr. M.Gersdorf), nie tylko, że „za karę” został pozbawiony należnego wynagrodzenia, to całkowicie odmienne były dalsze losy jego i r.pr. M.Gersdorf, która była ówcześnie Członkiem Rady Nadzorczej PTE CU WBK BPH S.A. (który jako pierwszy został złapany na gorącym uczynku na realizacji nielegalnych transakcji finansowych, których W.Kostrzewie odmówił R.Jach – co spowodowało, że Paweł Pelc, ówczesny Wiceprzewodniczący UNFE stwierdził publicznie, iż: „wartość jednostek rozrachunkowych przestaje być obiektywnym kryterium oceny funduszy emerytalnych” – co w normalnym państwie wywołałoby finansowe trzęsienie ziemi!) Ale wtedy Jerze Buzki czy Leszki Balcerowicze, późniejsi obrońcy interesów PTE siedzieli cichutko jak myszki pod miotłą…

Po odmowie W.Kostrzewie, R.Jach został zwolniony z pracy (natychmiast po przyznaniu mu przez RN podwyżki wynagrodzenia) z wilczym biletem od niezwykle wpływowego Specbankiera Kostrzewy;  http://monsieurb.neon24.pl/post/16359,specbankier-kostrzewa, który zwykł się otaczać ludźmi służb specjalnych (w tym jej szefów: Andrzejem Barcikowskim i Gromosławem Czempińskim), obecnego Wiceprezesa Konfederacji Lewiatan i zapewnie równie przypadkowo wiernego druha biznesowego Jana Kulczyka, którego „legendował” nawet po śmierci: vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/661044,specbankier-legenduje-legende-jana-kulczyka http://trustandcontrol.salon24.pl/661370,z-warta-bylo-warto-czyli-jak-kulczyk-et-consortes-zmieniali-warte-w-warcie. Były Wiceprezes PTE później także wielokrotnie dawał dowody swojego profesjonalizmu, odwagi i uczciwości, tak jak np. w RN Budimex S.A.; vide: http://biznes.interia.pl/firma/news/lotnicza-awantura-w-budimeksie,671485,1852 (której Prezesem był Marek Michałowski domniemany właściciel słynnej willi państwa Kwaśniewskich w Kazimierzu Dolnym, zaś innym członkami RN tacy ludzie jak Andrzej Macenowicz, TW WSI PS. Parys, wtedy Wiceprezes PKN Orlen, Stanisław Pacuk, b. Prezes Kredyt Banku, o którym warszawskie wróble ćwierkały, iż wcześniej był ponoć płk. SB, jeden z najbliższych przyjaciół A,.Kwaśniewskiego, b. TW SB, Krzysztof Sokolik oraz podejrzanie bierny, Krzysztof Sędzikowski, wtedy kiedy to Jach samotnie znowu walczył o interesy finansowe członków OFE; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/626759,prezes-kompanii-weglowej-czyli-drogi-zamiatacz-strat) – co w mafijnym (PO)tworze nie tylko, że nie przynosiło splendorów, ale było przyczyną rozlicznych szykan, z groźbami pozbawienia życia (których zleceniodawcą miał być … Wojciech Kostrzewa, http://trustandcontrol.salon24.pl/606093,poczet-swietych-krow-iii-rp-przewodniczacy-rn-tvn-s-a) włącznie..

Drastycznie odmienne były natomiast zawodowe losy b. Członka RN PTE CU, r.pr. M.Gersdorf, która po zostaniu SSN, w dwóch kolejnych procesach sądowych z powództwa R.Jacha przeciwko AEGON PTE S.A. (najpierw o wynagrodzenie, a następnie o odszkodowanie deliktowe o charakterze lucrum cessans) konsekwentnie, nie bacząc na konfliktu interesów, w prymitywnie bezprawny sposób, widoczny prima facie, doprowadzała do pozbawienia powoda należnych mu świadczeń finansowych (m.in. zamilczając zeznania złożone przez Specbankiera Kostrzewę), po czym – dzięki zaniechaniu śledztwa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Wydział VI Przestępstw Gospodarczych przez prok. Grzegorza Jaremko, sygn. VI Ds. 204/12 m.in. w sprawie korupcji w SN, Sądzie Apelacyjnym i Sądzie Okręgowym w Warszawie (z jednoczesnym zaniechaniem obowiązków ustawowych przez CBA pod wodza P.Wojtunika; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/673755,szokujace-sms-y-agenta-specjalnego-cba-za-czasow-pawla-wojtunika , w 2014 r. została mianowana Pierwszym Prezesem SN !!!

Dlatego też obecnie, nikt o zdrowych zmysłach nie może przyznać racji SSN M.Gersdorf, która w odpowiedzi na pytanie red. Jana Pińskiego z "Uważam rze": „Czy znane są Pani publiczne oskarżenia Ryszarda Jacha? Czy w związku z jego licznymi wypowiedziami i tekstami podjęła Pani kroki, jeżeli tak to jakie?”, w obawie przed publicznym ujawnieniem kompromitujących faktów, uznała zarzuty poświadczania przez nią nieprawdy za  r z e k o m o  absurdalne, skoro nawet – póki co niezwykle wyrozumiała - prokuratura na piśmie potwierdziła „z r o z u m i a ł e  niezadowolenie i  p o c z u c i e   p o k r z y w d z e n i a” pokrzywdzonego m.in. postanowieniem sformułowanym przez obecną Pierwszą Prezes SN?; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/678595,okazja-sam-ocen-wiarygodnosc-pierwszej-prezes-sn

Bezspornie trafnie zatem podsumował zacytowaną notkę bloger Karlin: „Ten bunt kasty sędziowskiej i od dłuższego już czasu jawne kpiny z norm i obyczajów prawnych, najzwyczajniej w świecie zagrażają bowiem polskiemu państwu. Nie wiem, jak to zrobią, ale jeśli i oni nie wiedzą, to jesteśmy w czarnej dziurze. Albo gdzieś, bardzo blisko.”

Wszak zasada niezawisłości sędziowskiej w najmniejszym stopniu nie oznacza bezkarności i zgody na zwolnienie z odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej tych sędziów, którzy najwyraźniej zapomnieli, iż mają służyć społeczeństwu, a nie zaś tylko  kaście „grubych ryb”, cieszących się – póki co – statusem „świętych krów”… CZAS NAJWYŻSZY NA DOBRĄ ZMIANĘ. DOŚĆ „TRUST”, CZAS NA „CONTROL”!

Zobacz galerię zdjęć:

Polska potrzebuje fighterów, a nie frajerów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka