trust and control trust and control
901
BLOG

Łapanie pcheł, czy odkupowanie banku?

trust and control trust and control Gospodarka Obserwuj notkę 12

Janusz Lewandowski, klasyk polskiej prywatyzacji zwykł mawiać, że firma jest tyle warta, ile jest gotów za nią zapłacić kupujący. Wypowiedź Pawła Szałamachy, Ministra Finansów w rządzie PiS, opublikowana wczoraj w artykule red. Anny Popiołek na gazeta.pl, sugeruje że wiele się zmieniło w tej kwestii i – jego zdaniem – jest wręcz odwrotnie, tj., że firma jest tyle warta, ile zażąda za nią sprzedawca...:

Jak twierdzi Szałamacha, PZU nie powinno mieć konkurencji, bo inne międzynarodowe grupy finansowe nie będą zainteresowane przejęciem banku w Polsce. Mimo to jego zdaniem PZU musi się liczyć z zapłaceniem premii za kontrolę nad Bankiem Pekao. - Cena zależy od decyzji UniCredit.”; http://wyborcza.biz/biznes/1,147769,20643305,szalamacha-chcemy-zeby-pzu-przejelo-pekao-ale-cena-musi-byc.html#BoxBizLink

 

Moje wieloletnie doświadczenie transakcyjne bankowca inwestycyjnego dowodzi, iż nie miał racji ani J.Lewandowski, ani nie ma jej obecnie P.Szłamacha, gdyż cena transakcyjna dużych pakietów akcji spółek jest pochodną profesjonalnej wyceny jej wartości oraz ... zdolnosci  negocjacyjnych  sprzedawcy i kupującego. Zatem, cena pakietu akcji Banku PeKaO S.A. nie zależy - jak to bezzasadnie sugeruje Minister P.Szałamacha - jedynie od arbitralnych oczekiwań Unicredit, ale także i od kupującego, tj. PZU S.A. (i Polskiego Funduszu Rozwoju S.A.). 

Zatem, w sytuacji przymusowej – w jakiej znajduje się obecnie Unicredit, chcący szybko sprzedać  pakiet 40 % akcji Banku PeKaO S.A. ; vide: „Mimo to włoski gigant jest zmuszony sprzedać bank w Polsce z uwagi na jego trudną sytuację finansową. UniCredit potrzebuje 7-8 mld euro, by wzmocnić swoją pozycję kapitałową. Dlatego, jak podaje "Financial Times",  transakcja z PZU ma zostać sfinalizowana w listopadzie.”, nie istnieją   ż a d n e przesłanki do tego, by poddawać się dyktatowi Włochów, zarówno w zakresie ceny, jak i timmingu transakcji.

W mojej uprzedniej notce http://trustandcontrol.salon24.pl/725839,konkrety-negocjacji-ktorych-ponoc-nie-bylo podkreśliłem trafność konkluzji wyrażonej a propos odkupienia akcji Banku PeKaO S.A. przez posła Janusza Szewczaka, Zastepcy Przewodniczącego Sejmowej Komisji Finansów Publicznych i gorącego orędownika repolonizacji banków: „Kto płaci, ten powinien wymagać, zwłaszcza jeśli towar nie jest spod lady, a sprzedający na prawdziwym musiku. Śpieszyć, to się należy przy łapaniu pcheł, a nie przy kupowaniu banków i to będących w poważnych tarapatach, nawet we własnym kraju.” W transakcji kupna - sprzedaży pakietu akcji Banku PeKaO S.A. czas jest niewątpliwie sprzemierzeńcem kupującego, czyli PZU S.A. (i PFR S.A.) Tym bardziej, że 0,5 mlld EUR, tj. kwota rzekomej różnicy między ceną oczekiwaną przez Unicredit a ofertą PZU, to kwota większa niż roczny przychód z podatku handlowego... Więc jest o co negocjować, choćby negocjacje te mialy trwać o wiele dłużej, niż chcieliby tego bankowcy z Unicredit ;-) Zupełnie niepotrzebny, zbytni pośpiech nowego Zarządu PZU S.A., sugeruje, że potrzebuje on pilnego wsparcia doświadczonych doradców finansowych., szczególnie, że z treści powołanego artykułu wynika także, że – delikatnie mówiąc – wicepremier Mateusz Morawiecki mijał się z prawdą, publicznie oświadczając, że nie są rzekomo prowadzone konkretne negocjacje w sprawie zakupu pakietu akcji Banku PeKaO S.A. przez PZU S.A. i Polski Fundusz Rozwoju...

 

PS Znając stanowisko Ministra P.Szałamachy, dobrze się stało, że oświadczył:„Ja nie będę uczestniczyć w tych negocjacjach - zapewniał Reutersa Szałamacha.”...

 

 

Polska potrzebuje fighterów, a nie frajerów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka