Ponieważ już w notce z 17.12.2016 r.; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/740292,nowy-rzeplinski-w-spodnicy nawiązałem do zapowiedzi Newsweeka, iż „>>Małgorzata Gersdorf będzie „nowym Rzepilińskim. Prezes SN staje symbolicznie na czele obrońców demokracji<<, </span>czytając wczoraj,że „Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Gersdorf, wygłosiła do ponad 300 sędziów z całego kraju płomienny apel. Podkreśliła w nim, że >>kończy się w Polsce epoka, kiedy mogliśmy polegać na zasadzie demokratycznego państwa prawa<<. To kolejny głos, głos wręcz rozpaczliwy >>nadzwyczajnej kasty ludzi<< przeciwko zmianom proponowanym przez ministra sprawiedliwości.</span>” , w najmniejszym stopniu nie byłem zaskoczony ani agresywną retoryką, ani zupełnie bezzasadną butą najwyższej przedstawicielki ”nadzwyczajnej kasty ludzi”.
SSN Małgorzata Gersdorf namawiając sedziów do walki (z kim? o co?), w której będą ofiary: „Muszę to powiedzieć – nie ma walki bez ofiar, a do nich może być zaliczony każdy z nas tu obecnych. (…) Proszę więc Państwa Sędziów – wszystkich bez wyjątku – aby przestali myśleć o sobie jako o tych, którzy tylko przychodzą do miejsca pracy wykonać swój obowiązek, a tak poza tym to muszą pracować, spłacać kredyt, wyżywić rodzinę. Takie postawy skłaniają do szukania usprawiedliwień, a w ostateczności – do ustępstw – apelowała Gersdorf.” http://telewizjarepublika.pl/prezes-sadu-najwyzszego-rozpaczliwie-krzyczy-w-polsce-skonczyla-sie-epoka-kiedy-moglismy-polegac-na-zasadzie-panstwa-prawa,44015.html , najwyraźniej poczuła się niczym Dolores Ibárruri Gómez w czasie wojny domowej w Hiszpanii, która wykrzykując „no pasaran” zagrzewała do boju wszystkich antyfaszystów. Jednak ta wojowniczka o specyficznie pojmowane „demokratyczne państwo prawne”, w którym ona sama c e l o w o wydawała orzeczenia rażąco obraźliwe dla przepisów prawa, na dodatek działając w warunkach konfliktu interesów, „zapomniała” pochwalić się zgromadzonym sędziom, wpatrzonym w nią "jak w obrazek", że ich "bohaterska" Pierwsza Prezes SN de facto jest sędzią doszczętnie skompromitowanym (etycznie i zawodowo; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/658040,profesjonalna-demolka-pierwszego-prezesa-sn-dosc-trust-teraz-control)
Coraz to bardziej butne publiczne wystapienia SSN M.Gersdorf nakazują zadać pytanie nie tylko o to gdzie leży granica autokompromitacji Pierwszej Prezes SN, której ta emblematyczna postać sądownictwa III RP nie odważy się przekroczyć, ale przede wszystkim oto, kiedy Prokurator Generalny RP nie tylko będzie jedynie werbalnie deklarował w mediach skończenia z bezprawną i demoralizującą bezkarnością sędziów (w tym SSN M.Gersdorf) i wreszcie zastosuje przepisy k.k. i k.p.k. t a k ż e w odniesieniu do – najwyraźniej- mającej poczucie całkowitej bezkarności, obecnej Pierwszej Prezes SN; vide; http://trustandcontrol.salon24.pl/742998,mafia-w-panstwie-panstwo-w-mafii?
A niewątpliwie „Brak rozliczenia przeszłości = brak zaufania do wymiaru sprawiedliwości”...; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/749685,bez-rozliczenia-niechlubnej-przeszlosci-wykluczone-jest-przywrocenie-zaufania-do-wymiaru-sprawiedliwosci
